poniedziałek, 16 września 2013

Dziele się.

Witam ponownie.

 Dziś... trochę inaczej. Nie będę się zbytno rozpisywał, bo... chciałbym się po prostu czymś podzielić. Przychodzą czasami takie dni, rzadko bo rzadko, ale wtedy coś mnie "strzeli" i napisze coś co możnaby nazwać wierszem. Ma to ścisły związek z wydarzeniami z mojego życia. To chyba sposób na wyrzucenie czegoś z siebie. Te 3 twory wierszopodobny pochodzą z baaardzo różnych czasów (sprzed kilku lat nawet) - jeden jest jednak aktualny. Który? Niech to pozostanie zagadką i moją tajemnicą.


'My-powietrze
traktujemy się jak powietrze
każde w swej atmosferze
każde w swym świecie
w podróży po tlen

szukając swej drugiej połowy
mijamy siebie
traktując się jak powietrze
w podróży po tlen

idąc potem przez życie
każde w swym świecie
będziemy żałować
tej podróży po tlen.



'Ognisko wspomnień
Oddaj siebie, oddaj kawałek swego życia.
Bóg podobno z dobrych uczynków rozlicza.
Myślisz, że ktoś to docenia.
Wierzysz, że spełnisz czyjeś marzenia, bo…
przecież tyle ich jest do spełnienia.
Jak bardzo można się pomylić.
Masz nauczkę, nie ufaj chwili.
Niech niesie Cię to co krótkotrwałe.
Choć z pozoru tak wspaniałe.
Ludzie zniszczą wszystko.
I rozpalą to ognisko
pełne wspomnień.
Gdzie pogrzebią Ciebie.
I znajdziesz się w niebie.


 'Z aniołami
Gdy ktoś Cię rani, masz ochotę go zabić.
Masz ochotę zranić, spalić, powiesić i zgładzić.
Zrób to.
Zniszcz go jak tylko najlepiej potrafisz.
Nie szukaj dobrej okazji, bo
gdy od razu tego nie zrobisz – poczujesz co stracisz.
Nie bój się płakać! Rycz ile wlezie.
Bo nic tak na świecie bólu nie ukoi
jak woda.
Razem z cieczą niech twa złość i ból spłyną
i bądź na czyjejś drodze życia zabójczą miną.
Lecz gdy pochowasz go już swoimi myślami
w krainie własnej nienawiści zmieszanej ze wspomnieniami,
zastanów się, czy naprawdę chcesz go tam widzieć

z aniołami.


______________
serewencik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz